Studio Aardman i Nick Park to wprost perfekcyjne połączenie. Twórca serii o zwariowanym duecie „Wallace i Gromit” i „Uciekających kurczaków” stworzył poklatkowe uniwersum, które rozbraja widza swoim absurdalnym brytyjskim humorem. Styl reżysera reprezentowany przez pastelowe postacie i przywiązanie do szczegółów przez wiele lat zakorzenił się w popkulturze, ale czy jego najnowsze dzieło nadal trzyma poziom?

Fabuła jest na wskroś prosta i opowiada o tak kochanej na starym kontynencie piłce nożnej. Nick Park postanowił pokazać własną wersję powstania tej dyscypliny, która w jego wizji sięga czasów prehistorycznych. Jej kulminacją jest mecz dwóch epok – kamienia łupanego i brązu. W oryginalnej koncepcji ci pierwsi symbolizują Wielką Brytanię a drudzy Francuzów – na polskiej ziemi takie odniesienie byłoby dla większości widzów niezrozumiałe, więc dystrybutor postanowił wymienić Francuzów na naszych najbliższych sąsiadów z zachodu – Niemców. Była to bardzo dobra decyzja.
Za polski dubbing odpowiada Bartosz Wierzbięta, który zawsze świetnie wywiązuje się ze swojej pracy – nie inaczej jest w tym przypadku. Nie skupił się na nawiązaniach do współczesnej politycznej sytuacji a na przekazaniu humoru, który śmieszy zarówno dzieci jak i dorosłych. Na ekranie śledzimy drużynę Real Bronzio, której gwiazdą jest Jurny Jurgend, a nad całą piłkarską rozrywką czuwa królowa Ufifa. Oglądając ten spektakl dzieciaki będą pękać ze śmiechu, zaś dorośli uśmiechną się słuchając dialogów dwójki pełnych charyzmy komentatorów.
„Jaskiniowiec” to fajna rodzinna komedia, która jest typowym filmem o tworzeniu zgranej drużyny z bandy indywidualistów. Przyznam szczerze, że od Nicka Parka oczekiwałem więcej. Reżyser zmiksował swoje sprawdzone pomysły, które mogliśmy zobaczyć w jego innych filmach i podał je w nowej formie. Nowatorstwa, z którego słynie studio Aardman również tu nie uświadczymy.

W ostatnich latach coraz bardziej doceniam, gdy twórcy starają się przekazać w animacjach wartościowy przekaz, który swoim tonem nie będzie obrażał inteligencji widza. Widząc jak tandetne produkcje skierowane wprost do dzieci trafiają do kin „Jaskiniowiec” jest od nich bardzo przyjemnym oderwaniem – bawi a przy okazji uczy jak ważna jest przyjaźń.
OCENA
- Fabuła - 65%65%
- Gra aktorska - 72%72%
- Jakość scenariusza - 51%51%
- Przyjemność z oglądania - 92%92%
Podsumowanie: